Witajcie ! Dziś mam dla Was przepis na łaciaty pudding, bo właściwie ani to sernik ani budyń. Deser można jeść na ciepło łyżeczką z salaterki, albo na zimno, gdy stężeje - pokrojony na porcje. Muszę uczciwie przyznać, że chyba jeszcze nie zdarzyło mi się czekać do całkowitego ostygnięcia masy.
Mój pudding nie ma spodu z kruchego ciasta, zatem jest bardzo szybki i łatwy w przygotowaniu.
Do przygotowania potrzeba
*wiaderko masy sernikowej - najwygodniej użyć słodkiej, waniliowej (dostępność Biedronka cena promocyjna 5,99)
*1 jajo
*1/4 kostki margaryny
*pół torebki budyniu śmietankowego lub waniliowego (albo 1 i pół łyżki skrobi ziemniaczanej)
* około 2 łyżek kakao
*mała szczypta soli
*opcjonalnie aromat pomarańczowy
Przygotowanie:
Większą część masy sernikowej przekładamy do miski i po kolei dodajemy kakao, rozpuszczoną (ale nie gorącą) margarynę, budyń i jajo.Mikserem mieszamy masę przez kilka chwil. Warto skosztować i ewentualnie dodać cukru gdy dla kogoś deser okaże się za mało słodki. Tutaj też jest moment na dodanie szczypty soli i ewentualnie wybranego aromatu. Ja masę kakaową wylałam na formę do tarty wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu rozłożyłam też kilka łyżek białej masy sernikowej, która została na dnie wiaderka. Łatki mogą być symetryczne, asymetryczne, przypadkowe, jak kto woli. Teraz pora by deser zapiec - wystarczy ok 40 minut w temperaturze około 180 stopni. Jeśli chcemy by pudding nie opadł, trzeba go zostawić w ciepłym piekarniku aż wystygnie i nieco stężenie. Jeśli nie zamierzamy czekać, masę można łychą nakładać do salaterek i degustować. Uważajcie aby się nie poparzyć. Smacznego.
Ps. Podobny deser na kruchym spodzie jest tu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
.